sobota, 27 września 2014

Eko Testy mydło marsylskie z listkami mięty

Witam,

dziś kolejna recenzja, tym razem: Mydło marsylskie 100g LISTKI MIĘTOWE Le Chatelard 1802



Nigdy nie miałam niczego kosmetycznego z miętą ( oprócz oczywiście pasty do zębów ;p ), dlatego byłam bardzo ciekawa mydełka, nie myślałam że wygram testowanie, dzięki Natura Shop i ich akcji EKo Testy ;d Niestety musiałam na nie dość długo czekać :(- oczekiwanie na wszystkie adresy do wysyłki.



Przyszło do mnie w zwykłej małej białej kopercie, samo mydełko było dobrze zawinięte folią bąbelkową. Produkt był zgodny z tym na obrazku, wszystko w porządku. Samo mydło było zapakowane w foliowe opakowanie na której były skład i najważniejsze informacje, producent niczego wyciętego ze snów nie obiecuje.



Skład:

* Sodium Palmate -
sól sodowa oleju palmowego. Baza mydlana, czyli składnik myjący. Składnik pochodzenia roślinnego jednak silnie przewtarzany, przez co nie zachowuje swoich naturalnych właściwości.

Sodium Palmate -
palmitynian sodu/kwas palmitynowy, otrzymuje się go poprzez reakcję oleju palmowego z wodorotlenkiem sodu. Tworzy warstwę okluzyjną na włosach i skórze, zapobiegając tym samym nadmiernemu odparowywaniu wody. Nadaje połysk, zmiękcza, wygładza, odżywia i kondycjonuje. Może się przyczyniać do powstawania zaskórników na skórze. Pełni rolę emulgatora, który umożliwia powstanie emulsji, czyli połączenia fazy olejowej z wodną.

* Sodium Palm Kernalate

naturalne sole pochodzące z oleju z nasion palmowych, stosowane do środków myjących, mydeł. Sprawia, że produkt ma gładszą i bardziej smarowną konsystencję.

* Aqua- woda

* Parfum - związki zapachowe pochodzenia różnego.

* Palm Kernel Acid

Kwasy tłuszczowe z oleju z ziarn palmowych. Bogate w kwas palmitynowy.

Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Nadaje połysk. Wykazuje działanie regenerujące. Substancja stosowana jako renatłuszczająca w preparatach myjących. Proces mycia powoduje usunięcie m.in. substancji tłuszczowych, dlatego stosuje się substancje renatłuszczające, które odbudowują barierę lipidową.

* Glycerin- Gliceryna, Alkohol Trójwodorotlenowy.

Hydrofilowa substancja nawilżająca. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotor przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry.

Humektant - zapobiega krystalizacji (wysychaniu) masy kosmetycznej przy ujściu butelki, tuby itp. Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywnośći wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów.

* Sodium Chloride- Chlorek sodu, sól kuchenna. Wpływa na konsystencję kosmetyków myjących - powoduje wzrost lepkość w preparatach zawierających anionowe substancje powierzchniowo czynne. Substancja stosowana w preparatach do higieny jamy ustnej jako substancja polerująca oraz redukująca nieprzyjemny zapach.

* Tetrasodium Etidranate-
Sól tetrasodowa kwasu etidronowego.

Pełni rolę sekwestranta, czyli substancji, która kompleksuje jony metali. Dzięki temu zwiększa trwałość kosmetyku oraz jego stabilność.

Substancja dozwolona do stosowania w ograniczonym stężeniu (znajduje się na liście substancji dozwolonych do stosowania w kosmetykach wyłącznie w ograniczonej ilości, zakresie i warunkach stosowania). Maksymalne stężenie dopuszczane do stosowania:

w produktach do włosów to 1,5%
w mydłach to 0,2%

* Tetrasodium EDTA-
substancja rozpuszczalna w wodzie, stabilna chemicznie.

Pełni rolę sekwestranta, czyli substancji, która kompleksuje jony metali. Dzięki temu zwiększa trwałość kosmetyku oraz jego stabilność.

* Mięta zielona, mięta kłosowa (Mentha spicata L.) –
gatunek rośliny z rodziny jasnotowatych. Pochodzi z Egiptu, południowo-wschodniej Europy (Albania, Jugosławia, Grecja, Kreta, Włochy) i Azji Zachodniej (Cypr, Izrael, Turcja, Liban, Syria), ale rozprzestrzeniła się też w innych rejonach świata o klimacie umiarkowanym. W Polsce jest antropofitem zadomowionym. Jest uprawiana w wielu krajach świata, również w Polsce.

Mięta zielona posiada bardziej owocowy oraz ostry smak niż inne rodzaje mięt, np. mięta pieprzowa. Wyciągi z mięty zielonej są głównie używane jako przyprawy do deserów, napojów, gum do żucia, stosuje się je do wyrobu pasty do zębów oraz wszelkiego rodzaju płukanek jamy ustnej, jak również jako środka leczniczego stosowanego głównie w przypadkach problemów z układem trawiennym. Mięta zielona jest popularnym ziołem, które możemy dodać do lemoniady (napój z dodatkiem soku cytrynowego) w upalne dni letnie. Liście mięty zielonej są tradycyjnie wykorzystywane do sporządzania galaretek miętowych, z którymi podaje się dania z pieczonej baraniny.

Należy zwrócić uwagę, że wszystkie gatunki mięty były i są używane w leczeniu problemów żołądkowych. Łagodzą one bóle żołądka, jak rownież pomagają w złagodzeniu nudności. Olejek aromatyczny z zioła jest stosowany w aromaterapii. Jego odświeżający, ostry zapach wdychany szczególnie podczas kąpieli parowej działa korzystnie na nasz system nerwowy, pobudzając naszą mentalną czujność. Wdychanie olejku z mięty zielonej również pomaga w otwieraniu zatkanych przegród nosowych oraz zatokowych. Herbatka ziołowa sporządzona z mięty zielonej z dodatkiem niewielkiej ilości miodu łagodzi również bóle gardła. Dzięki swoim właściwościom chłodzącym, kropla olejku z mięty zielonej umieszczona na czystą ściereczkę lub gazę i przyłożona do ciała potrafi tymczasowo złagodzić odczuwalne w organizmie gorąco, jak również ból spowodowany poparzeniem słonecznym.

* MICA-
pigment mineralny.

Daje efekt rozświetlonej skóry. Składnik szeroko stosowany w kosmetyce kolorowej (cienie, pudry, róże), dodawany również do kosmetyków pielęgnujących skórę i włosy ( zwiększa lśnienie włosów).

Nadaje perłowy wygląd kosmetykom.

Mika jest surowcem mineralnym wydobywanym z ziemi i dlatego może zawierać śladowe ilości metali ciężkich. Pod tym względem musi być odpowiednio kontrolowana. Dotychczas przeprowadzone badania wskazują, że tak znikome ilości metali ciężkich nie wpływają negatywnie na zdrowie ludzi, dlatego surowiec może być stosowany w kosmetykach bez żadnych ograniczeń.

* CI 77891-
Dwutlenek Tytanu.

Jest używany przede wszystkim jako pigment, ma silny efekt wybielający, rozjaśnia inne pigmenty. Silnie kryjący. Jest doskonałym filtrem UV. Można go stosować w podkładach, pudrach, cieniach, różach itp. Polepsza przyczepność. Dopuszczalne maksymalne stężenie: 25%. Dopuszczony do użytku w kosmetykach do: ust, oczu, twarzy i paznokci.

* CI 74260- syntetyczny zielony barwnik.

* Limonene-
składnik kompozycji zapachowych. Imituje zapach skórki cytrynowej. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.

Źródła: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99ta_zielona, http://pl.herbs2000.com/ziola/mieta_zielona.htm, http://www.kosmopedia.org/, http://arsenicmakeup.blogspot.com/p/baza-inci.html, http://blogkokoszki.eu



Moja opinia:


Pierwsza myśl gdy otworzyłam to mydełko: lody... lody miętowe z kawałkami deserowej czekolady. Moje ukochane, smakowite lody :)

Zapach jest także okey, delikatnie mydlano- miętowy.

Po drugie na prawdę chłodzi, oj szkoda, szkoda że nie dostałam go gdy wracałam z kursu oblana potem, a pierwszą myślą był prysznic. Jestem zmarzluchem, a robi się coraz chłodniej, więc dodatkowe chłodzenie jest średnim pomysłem. Byłby super na lato. Ale doświadczenie na prawdę pozytywne.

Ewidentnie ratunek na zmęczone, obolałe stopy.

Dobrze się pieni, fajnie myje, chłodzi, nie podrażnia i nie wysusza mojej skóry. Używałam go i pod prysznic, do mycia stóp i do mycia rąk (najczęściej).

Mydełko jak najbardziej polecam. Czy do niego wrócę? Nie wiem może, ale chyba mam ochotę na więcej mydeł o różnych zapachach.

wtorek, 23 września 2014

Zakupy, włosy i buzia w tym miesiącu

Witam
dziś bez recenzji za to o nowych kosmetykach i o moich włosach :) Zapraszam.



Złote myśli w tym miesiącu:

- Olej z parafiną nie nadaje się dla mojej skóry głowy, powoduje łupież,

- Oleje bez parafiny świetnie nadają się dla mojej skóry głowy: Sesa super oczyszcza skalp, na pewno nie nałożę jej już na całe

włosy,

- Moja skóra głowy nie lubi się także z odżywkami i maskami co skutkuje wzmożonym przetłuszczaniem i tłustym łupieżem,

- Szampon Head & shoulders + mycie= masakra, nie ma co tego negować, tak po prostu jest koniec, kropka, a ostatnio nie pomaga na

oczyszczenie z łupieżu, włosy wypadają bardziej ;/ Skóra głowy szczypie ;/ Nie wiem po co trzymam go jeszcze w szafce?

- Wcześniej używałam Facelle do mycia włosów, teraz znów mi się przypominało :)To była dobra decyzja.

Facelle z aloesem to ostatnio moje największe odkrycie włosowe- nie dość że super myje i tworzy fajną pianę to jeszcze włosy po

nim nie wypadają bardziej, ładnie zmywa oleje ;d A skóra głowy się z nim lubi;) Zauważyłam też mniejszy łupież.

- Maska drożdżowa raz na tydz jest świetna :) Włosy są po niej puszyste i błyszczące, ale w tym przypadku mniej znaczy lepiej,

dlatego staram się używać minimalnej ilości rozprowadzając po całej długości i wmasowując we włosy. Duża ilość obciąża.

- Również Balea figowa w dużej ilości obciąża moje włosy, polecam ładnie nawilża ;d


Moje zakupy sierpień/wrzesień:

1. Z wakacji w Pradze przywiozłam dwa produkty:



Czyli różany krem z Alverde oraz odzywkę figową Balea. Jestem zadowolona z obu. Krem ma w składzie alkohol ale dopiero w środku

składu nie na początku więc nie jest źle, mnie nie uczula, nie podrażnia, nie mam suchych skórek. Jest lepszy od kremu który

kiedyś miałam z Alterry. Natomiast odżywka no coż.. opakowanie uszkodziłam już wychodząc z DM, upadło mi.

Ah mój pierwszy raz w DM ;d Polecam wszystkim którzy się tam wybierają wymienić pieniądze wczesniej a nie na miejscu, bo

stracicie na wymianie od 16 do nawet 20% tak jak ja ;/

2. Z Krakowa z drogerii Pigmentprzywiozłam:



Fiński Balsam do włosów osłabionych i wrażliwej skóry głowy Planeta Organica oraz Bania Agafii Biała Glinka Myjąca. Oba produkty

jeszcze nie używane. Swoją drogą na ulicy Długiej duzo ciekawych sklepów :)

3. Rossman:



Facelle wersja z aloesem, miły produkt, mam już drugie opakowanie, będę kupować nadal :)



Mydełka Himalaya w zawrotnej cenie 1,99 zł w promocji 1+1, kupiłam 4. Bo mydełka zawsze się w domu przydają.


Buzia w tym miesiącu:

W czasie lata moja skóra wciąż była przetłuszczona, z bardzo dużą ilością niedoskonałości. Teraz zaczyna się poprawiać :)

Nareszcie można by rzec. Produkty, które przyczyniły się do tego:



Zielona Glinka od Franciszka, krem rózany Alverde oraz mydło Aleppo 12%



Maska w proszku Skin Tone Up



Woda różana Dabur,którą aktualnie testuję,dzięki współpracy z Etno Bazar, recenzja pojawi się w tym miesiącu :)

piątek, 12 września 2014

Anime sezon letni oraz zapowiedź kolejnego sezonu

Witam
dziś o mojej miłości anime ;d Małe podsumowanie sezonu letniego.


Anime, które w tym sezonie oglądam:

5. Glasslip



Jest to opowieść o miłości,o grupce przyjaciół i ich perypetiach, a całość oprószona delikatną magiczną nutą. Tak w kilku słowach można zawrzeć tą serię. Tak taka opowieść dobra na letni czas. Kolejny przykład moich wyobrażeń na temat lata i miłości w tym czasie, ah ta młodość!




Źródło: www.animeat.com,www.fanpop.com,

4. Barakamon



Anime opowiada o mistrzu kaligrafii- Handa Seishu, który po utarcie wiary w siebie i wiary że kiedykolwiek będzie najlepszy, za namową kolegi postanawia wybrać się na małą wyspę, by tam odpocząć, zyskać siły i znów tworzyć swoje dzieła,a może odnajdzie tu coś jeszcze? Na pewno sens życia i małe przyjemności, które nam daje. Przezabawna seria. Polecam :d



Źródło: communaute.icotaku.com, www.hinata-online.fr

3. Akame Ga Kill!



Seria z gatunku tych mroczniejszych, coś dla fanów czegoś innego niż ecchi i historie miłosne. Oprócz adventure mamy tutaj także action oraz fantasy. Chłopak imieniem Tatsumi razem z przyjaciółmi postanawia dotrzeć do stolicy i sprawić aby życie w jego rodzinnej wiosce poprawiło się. Szybko okazuje się jednak że był naiwny, a w stolicy źle się dzieje, na jego drodze stają Night Raid, a chłopak ledwo wychodzi z życiem.

Źródło: http://www.anime-obsesion.com

2. Tokyo Ghoul

I zrobiło się mroczniej...




Od pewnego czasu w Tokyo dwie rasy toczą ze sobą walki:

*Goule drapieżnicy nadludzie, nikt tak na prawdę do końca nie wie kim są, krąży o nich wiele legend i mitów, które często okazują się mylne, a oni sami noszą maski,

* oraz Ludzie, którzy niestety stają się często ich pożywieniem.

W sam środek "cyklonu" wpada Kaneki, który prawie traci życie, by zyskać coś więcej.




1. Bishoujo Senshi Sailor Moon: Crystal



Chyba najbardziej wyczekiwany tytuł ostatniego roku, chociaż niektórzy w nich ja, która czekałam dużo dłużej. Legendarna wojowniczka powraca, seria legenda znów żywa. wspomnienie mojego dzieciństwa. Bo kto nie lubi Usagi i reszty? Ciężko przejść obok tego tytułu obojętnie.



Jak widać szata graficzna uległa zmianie na bardziej mangową w porównaniu do starej wersji,postacie wydają się bardziej cukierkowe. Także opowieść wzorowana jest na mangowym pierwowzorze. To trochę inna historia, którą znamy z dzieciństwa.



Wracając do kreski i postaci.. Oprócz tego że jak wspomniałam są cukierkowe, czuję się jakbym oglądała anorektyczki, z całkowitym brakiem anatomii. Chyba w Acie 5 sytuacja trochę się poprawia. Ah i nie zapomnijmy o przemianie w wojowniczki, która jest w 3d, natomiast cała reszta w 2d! Wygląda jakby kawałek wycięty z kiepskiej gry :/ Na prawdę razi, w porównaniu ze starą wersją Sailor Moon, jest do kitu. A przecież wiele z nas właśnie na ten moment czekało najbardziej, jak można tak to zepsuć? Twórcy niestety nie popisali się.



Swoją drogą najbardziej wkurzające jest oczekiwanie na następny odcinek, które się dłuży coraz bardziej, najpierw jeden tydzień, potem dwa, a słyszałam iż widz będzie musiał czekać i trzy tyg.

Pomimo tych wszystkich wad, akcja jest całkiem całkiem, miło się ogląda, a odc 5 jest na prawdę wciągający. Jestem ciekawa jak będzie dalej. W każdym bądź razie miłośnikom Czarodziejki z Księżyca polecam zapoznać się z nową wersją.

Źródła: noobabble.com, www.sailormooncollectibles.com,www.crunchyroll.com,www.animeherald.com




Sezon letni nadal trwa a ja już oczekuję na kolejny sezon: jesienny, który zacznie się wraz z październikiem.

Tutaj można przejrzeć serie, które w tym okresie się zaczną: Klik


A co ja wybiorę? Hmm dobre pytanie w końcu sezon jesienny także zapowiada się całkiem ciekawie ;d
Welcome in my world..