środa, 24 lipca 2013
Mój pierwszy raz
Witam,
dziś o moim pierwszym udanym razie z...
olejowaniem włosów ;p
Jest to naturalna metoda pielęgnacji włosów,wykorzystująca olej. Zawsze kojarzyłam mi się z Hinduskami i ich długimi włosami. Jak pamiętacie zmagam się z wypadającymi włosami i zawsze obawiałam się używania oleju.
Gdy kupiłam olej Himalaya czytając blogi włosomaniaczek,postanowiłam od razu wypróbować. Mając przetłuszczone brudne włosy, dodatkowo je jeszcze natłuściłam,co skończyło się wzmożonym wypadaniem. Od tamtego czasu dodawałam olej tylko do szamponu. Aż do teraz kiedy mama przywiozła mi dwa oleje: Amla Gold oraz Vatikę kokosowo-sezamową-migdałową. Oczywiście i tym razem postanowiłam od razu wypróbować, użyłam tego drugiego. Ale nie położyłam go na brudne włosy,najpierw je umyłam,troszkę oleju tylko na włosy, nie na skórę głowy. Okazało się że bardzo tego potrzebowały, wręcz wypiły olej i wyschły bardzoo szybko. Nie miałam mokrej,brudnej poduszki, bo wszystko zostało wciągnięte przez włosy. Rano nałożyłam odżywkę Alterry oraz wszystko zmyłam Facellem.
Moja malutka kolekcja:
Pierwszy,który kupiłam to Himalaya rewitalizujący olej do włosów. Jak widać używam go najczęściej ;p
Znalazłam go dzięki blogowi Blondregeneracja i jej wspaniałemu wpisowi nt. tego oleju:
http://blondregeneracja.blogspot.com/2012/08/himalaya-rewitalizujacy-olejek-do-wosow.html
Drugi to niedawno testowany Dabur Vatika:
Jak widać powyżej zawiera:
* olej kokosowy- nawilża włosy, wzmacnia włosy, pomaga w walce z wypadaniem
* olej sezamowy- reguluje pracę gruczołów łojowych,odżywia,
* olej migdałowy- który polecany jest dla włosów zniszczonych i matowych
*olej rzepakowy
* oliwę z oliwek
* rozmaryn
Trzeci jeszcze nie używany:
Zawiera:
* olej rzepakowy- który zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni włosa
* olej palmowy- ma działanie nawilżające, chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV
* olej ze słodkich migdałów
* olej rozmarynowy
* ekstrakty z: liściokwiata garbnikowego oraz henny
Polecam także wpis nt. Błędów w olejowaniu: http://www.blondhaircare.com/2012/09/bedy-podczas-olejowania-wosow.html
Edit:
Chciałam Was poinformować,iż biorę udział w rozdaniu na blogu Na Wsi w Japonii. Nie mogłam wrzucić banera więc piszę tutaj.
Wszystkie szczegóły: http://nawsiwjaponii.blogspot.jp/p/kosmetyczna-rozdawajka.html
Etykiety:
dabur,
olej,
olejowanie,
vatika,
włosy wlosy wypadanie pielegnacja pielęgnacja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Welcome in my world..
Ja jeszcze nigdy nie olejowałam włosów:)
OdpowiedzUsuńja już dłogo żadnego oleju nie stosowałam
OdpowiedzUsuńszkoda, że wszystkie te oleje są na parafinie, moje włosy jakoś jej nie lubią :(
OdpowiedzUsuń