wtorek, 14 maja 2013

Pielęgnacja włosów w maju

Witam,
dziś o dwóch rzeczach, które używałam na włosach.


Pierwsza z nich to:



Kupiłam ją wracając z majówki kosztowała 23 złote.



Puder Brahmi został wyprodukowany przez markę Hesh.

O produkcie:

" Puder z liści Brahmi znany był od lat i używany do pielęgnacji włosów. Puder Hesh Brahmi wmasowywany w skalp, może pomóc wzmocnić cebulki włosowe oraz zredukować wypadanie włosów. Regularne stosowanie może pomóc zwalczyć łupież.


Czysty,naturalny i bezpieczny.

Składniki: Puder Brahmi 100% (Baccopa Monniera).


Nieperfumowany i nie zawiera substancji chemicznych."


Dalej mamy informacje o uczuleniach. Każdy wie o co chodzi ;p


Sposób użycia:


"Należy wsypać małą ilość produktu do miski,dodać trochę wody,aby utworzyć gęstą papkę.Delikatnie masować skalp opuszkami palców. Poczekać 15 do 20 min, po czym spłukać wszystko wodą."


Moje odczucia po pierwszym stosowaniu:

Trzymałam zieloną papkę chyba nawet więcej bo 30 minut, ciężko się zmywa, zostało mi trochę jej we włosach.Włosy były szorstkie więc dałam odżywkę,po płukaniu wydawały się czyste,jednak po wysuszeniu zauważyłam, iż nie wszystko się zmyło ;/ Następnym razem chyba użyje małej ilości szamponu.


Kolejną rzeczą jest maska na bazie miodu,żółtka oraz mleka,o której była mowa w poprzednim wpisie.

Przyznam,iż jestem średnio zadowolona. Wydaje mi się,iż zawinił tutaj miód, który skołtunił moje włosy co doprowadziło do zwiększonego wypadania. Jednak po wysuszeniu jest super: skręt loków jest- co mnie bardzo cieszy,włosy są miękkie, delikatne i sypkie ^_^

Czy spróbuję jeszcze raz? Z pewnością, ale wyeliminuje miód i zamiast mleka postaram się dodać jogurt,aby maska była gęstsza, a nie jak dziś spływała mi z włosów. Ale ja robię wszystko spontanicznie więc nie wiem, czy nie zapomnę kupić jogurtu ;p

1 komentarz:

Welcome in my world..